Każdy z nas marzy o czymś, dzięki czemu udałoby mu się wyrwać z szarej codzienności. Dla niektórych będą to zakupy, dla innych wypady do kina, a dla kolejnych choćby wakacyjne wyjazdy. Niestety, wyjazd na prawdziwe wakacje potrafi kosztować krocie: nie mówimy to o wylocie na tropikalne wyspy, ale nawet o pobycie nad polskim morzem, gdzie znalezienie noclegu za mniej niż 100 zł na dobę jest niemal cudem. Jeśli jednak nie chcemy rezygnować z wymarzonych wakacji, a do tego trapią nas kłopoty finansowe, nie powinniśmy załamywać rąk ale zacząć po prostu oszczędzać.
Zaczynamy oszczędzać na wakacje
Nikt inny niż my sami nie znamy naszych finansowych możliwości: zanim zaczniemy oszczędzać pomyślmy najpierw o tym, jakiego rodzaju wydatki są dla nas zawsze pewne (a więc musimy je spłacać sukcesywnie co wybrane okresy czasu) a jakiego możliwe do uniknięcia (to właśnie będzie nasze źródło oszczędności). Oczywiście trzeba zawsze brać poprawkę bezpieczeństwa na bufor związany z nieprzewidzianymi wydatkami, takimi jak nagła awaria w domu czy samochodzie bądź problemy zdrowotne. Dopiero po sporządzeniu takiej listy, na której wyodrębnimy wydatki zbędne i niezbędne, a przy tym zapewnimy sobie przynajmniej minimalny zapas finansowy w razie nagłego wypadku, możemy rozpocząć planowe oszczędzanie.
Pierwsze pieniądze na wakacyjny wyjazd
Przede wszystkim nie możemy pozwolić sobie na odkładanie dnia, od którego zaczniemy oszczędności: to podstawowy błąd osób, które nie do końca wierzą w swoje możliwości i boją się zdecydowanej zmiany. Wyznaczamy sobie w osobistym kalendarzu dzień, który oznacza początek oszczędzania, i od tego dnia wraz z kolejnym zapisujemy po rozpoczęciu nowej doby, ile udało nam się odłożyć. Warto zapisywać również nazwy rzeczy, z których udało nam się zrezygnować: będzie to świetna motywacja na kolejne miesiące. Oszczędzanie zacznijmy na tyle wcześniej, by mieć realne szanse na zaoszczędzenie kwoty potrzebnej na wyjazd — nie odkładajmy tego do ostatniej chwili, by nie czuć zawodu, że nie udało się nam nic zaoszczędzić.
Ja zacząłem ograniczać używki i zaoszczędzone pieniądze odkładam na wakacje 🙂